niedziela, 20 kwietnia 2014

Temple Grandin (2010)

Biograficzna opowieść o Temple Grandin, kobiecie dotkniętej autyzmem, która pomimo choroby została ekspertem w dziedzinie hodowli bydła. Sławę przyniosły jej projekty urządzeń do humanitarnego uboju zwierząt oraz propagowanie wiedzy o autyzmie.

Temple już od narodzin musiała zmagać się z chorobą. Chociaż pierwsze słowa wypowiedziała w wieku czterech lat, jej matka nie potrafiła się poddać i robiła wszystko, aby zapewnić godne życie swojej córce. Po skończeniu szkoły z internatem dla dzieci uzdolnionych, Temple została wysłana przez rodzinę na studia, gdzie zdobyła najpierw licencjat, później magistra i ostatecznie doktora. Zanim jednak trafiła na uczelnie, spędziła wakacje u swojego wujostwa, gdzie nauczyła się współczucia i miłości do zwierząt.



HBO wciąż mnie zadziwia. Tym razem nie robi tego jednak za pomocą kolejnego znakomitego serialu własnej produkcji, a filmu telewizyjnego. I to nie byle jakiego. "Temple Grandin" w reżyserii Micka Jacksona na pierwszy rzut oka zapowiadał się być taśmowym filmem biograficznym, których w danym roku można obejrzeć co najmniej kilka. Nic bardziej mylnego. Produkcja HBO Films ma wszystko co potrzeba do stworzenia przejmującego, pełnego humoru jak i wzruszeń dramatu - historię z wielkim fabularnym zapleczem, wizję opowiedzenia w sposób interesujący znanej historii, możliwość wgłębienia się problemy społeczne, ignorancję ludzi w latach sześćdziesiątych oraz siedemdziesiątych i przede wszystkim fantastyczną kreację aktorską. To właśnie te elementy sprawiają, że obraz Jacksona nie jest kolejnym, sztampowym filmem biograficznym, który każdy obejrzy tylko i wyłącznie dlatego, że opowiada on historie kogoś znanego.

Claire Danes, której przypadła główna rola jest absolutnie fenomenalna. To co prezentuje na ekranie - czapki z głów. Jest niesamowicie naturalna i przekonywująca w roli kobiety autystycznej, która pomimo swojej choroby jest skomplikowaną osobą z trudnym charakterem. Jej gra jest pełna emocji - z wybuchu złości w oka mgnieniu potrafi przejść w stan totalnej euforii. Najpierw jest w stanie wzruszyć do łez, aby po chwili przekazać pozytywną energię. Sprzeczne emocje targające główną bohaterką, jak i jej wielowarstwowość pozwalają Danes rozwinąć szeroko skrzydła i szybować bardzo blisko szczytu. Aktorka kojarzona przede wszystkim z roli agentki CIA w serialu "Homeland", właśnie w filmie HBO tworzy najlepszą jak do tej pory kreację w swojej karierze.


W naturalnym i jak najbardziej przekonywującym ukazaniu trudnej osobowości Temple Grandin pomaga sam sposób realizacji filmu. Genialny pomysł z obrazowaniem - za pomocą komputerowych grafik i wykresów - analitycznego umysłu bohaterki sprawia, że dużo łatwiej przyswoić nam rzeczywistość, która ją otacza. Dzięki takiemu zabiegowi chociaż przez chwilę można poczuć się jak główna bohaterka filmu. Dodatkowo reżyser (oczywiście przy pomocy samej Claire Danes) w bardzo umiejętny sposób ukazał samą chorobę - strach przed dotykiem innego człowieka, lęk, pobudzenie, popadanie w zachwyt czy kakofonia.

Inną kwestią pozostaje natomiast samo zachowanie społeczeństwa w latach sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych, względem osób autystycznych. Nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o takie rzeczy jak wyśmiewanie czy też szykanowanie osób dotkniętych tą chorobą, ale również ignorancję ludzi pracujących w instytucjach mających na celu ich leczenie. Na szczęście jest to ukazane w sposób subtelny. Tak jak nie ma w tym filmie taniego moralizatorstwa, tandety i sztucznych emocji, tak samo twórcy obeszli się z ze wzmożoną krytyką. I bardzo dobrze bowiem wszystko jest świetnie wyważone, tak jak powinno być. "Temple Grandin" pozostaje tak więc słodko-gorzką opowieścią o determinacji w dążeniu do postawionych sobie celów i walką z przeciwnościami losu.

Tytuł oryginalny: Temple Grandin; Reżyser: Mick Jackson; Scenariusz: Christopher Monger, Merritt Johnson; Obsada: Claire Danes, Catherine O'Hara, Julia Ormond, David Strathairn; Kraj: USA; Rok produkcji: 2010


1 komentarz:

  1. Znowu nadajesz, Movieman? :D Bo na FW już cię znaleźć nie mogę, a sądziłem, że i pisać skończyłeś.

    Pozdrawiam,
    Redil z FW

    OdpowiedzUsuń